Disecta Membra
W tym tygodniu jestem w domu sam... moja mama wyjechała służbowo i zostawiła mi listę rzeczy do zrobienia... Łatwizna... Toż to bułka z masłem...
Popatrzmy...
1) POŚCIELIĆ ŁÓŻKA
Po co marnować niepotrzebnie czas i siły... Przecież wieczorem i tak trzeba będzie to rozkładać... Bez sensu...
Punkt pierwszy mogę odhaczyć...
2) POSPRZĄTAĆ PSIE KUPY W OGRODZIE
Ostatniej nocy tak sypnęło śniegiem, że ja tam nie widzę żadnych psich odchodów...
Punkt drugi odhaczony...
3) WRZUCIĆ ZAMOCZONE KOSZULE DO PRALKI I WŁĄCZYĆ (WSZYSTKO USTAWIONE)
Eeeee przecież mam wakacje... nie potrzebuję ich... Niech się lepiej porządnie wymoczą...
Odhaczamy trzeci...
Tyle zamieszania z takimi prostymi rzeczami... Pójdę chwilkę pogadać sobie na Gadu-Gadu...
4) NAPRAWIĆ DRZWICZKI I POSPRZĄTAĆ W SZAFCE W PIWNICY
Oooo w końcu coś poważniejszego... Taaa... Jakby tak dobrze dopchnąć... Do tego Power-Tape na drzwiczki...
Taaaak to w zupełności załatwia sprawę...
Czwarty odhaczony...
5) UMYĆ PODŁOGĘ W KUCHNI
Ten cukier co się rozsypał podczas śniadania zlizał ze smakiem pies... Już bardziej czysta ta podłoga chyba nie może być...
Odhaczamy piąty... A dobry piesek pójdzie na spacerek...
6) ZNALEŹĆ JAKIEŚ FAJNE ZAJĘCIE DLA DZIECI
Tamta folia aluminiowa z mikrofali jest doskonała do zabawy...
Szósty odhaczony...
I tak oto coraz więcej czasu przede mną na pogaduszki przez internet....
7) ODKURZYĆ DYWANY
Hmmm... Coś cięższego... - Hej dzieci chcecie jeszcze coś fajnego do zrobienia??
I po siódmym...
8) DAĆ DZIECIOM ŚNIADANIE
-Hej dzieci, a może chcecie odwiedzić swoich kolegów lub koleżanki z klasy w drodze do szkoły?
Jeeeeessssssssss...
Ósmy odhaczony!!!
9) POSPRZĄTAĆ ŁAZIENKĘ
Hmmm... Znowu ciężkie... A gdyby tak po prostu zamknąć drzwi? Co z widoku to z umysłu! A to można wsunąć pod szafkę... Taaak...
Dziewiąty załatwiony...
10) SPRAWDZIĆ CZY PRALKA SKOŃCZYŁA
To nie problem... Nawet siedząc przy komputerze słyszę że skończyła...
Dziesiąty przeszedł o historii...
11) POSKŁADAĆ PRANIE
Dobra... Ustawię tylko "Zaraz wracam" na GG... Ooooo nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że cała rodzina tak uwielbia blado-różowy kolor... Nie wiedziałem, że mamy tyle blado-różowych ciuchów... Muszę zapytać żonę dlaczego kupuje wszystko w jednym kolorze... Ojjj... Ale ten ulubiony kaszmirowy sweterek a'la Barbie mojej żony troszkę inaczej wygląda...
I poradziłem sobie z jedenastym...
12) PODLAĆ CHOINKĘ
Ups... Dobrze że ten dywan taki puszysty i wchłania wodę...
Dwunasty odhaczony...
Łatwizna... Zastanawiam się dlaczego kobiety zawsze skarżą się na prace domowe???
13) ZROBIĆ ZAKUPY, PAMIĘTAĆ O PAPIERZE TOALETOWYM
Możemy przecież wykorzystać te stare gazety... Taak... Nasza rodzina musi zacząć dbać o ekologię...
Ciekawe kto jest w tej chwili "dostępny" na GG... A co mi tam... Mam duuuużo czasu... Odpalamy...
14) ZROBIĆ OBIAD
Łatwizna... - Hallo... - Za ile możecie dostarczyć tą pizzę??
Czternasty zatopiony!!!
15) POSPRZĄTAĆ BUDĘ PSA
Po co? Przecież i tak śpi z nami w łóżku...
Piętnasty odhaczony!!!
Świetnie!!! Cała lista odhaczona!!! Wszystko wzorowo zrobione!!! A czasy wystarczy jeszcze na Gadu-Gadu i krótką drzemkę... Prowadzenie domu to łatwizna... Kobiety chyba tylko po to się skarżą żebyśmy myśleli, że one faktycznie ciężko pracują...
FAJNIE BYĆ KURĄ DOMOWĄ!!!
no wlasnie, takie to proste a panie tak lubia narzekac :D
no wlasnie, takie to proste a panie tak lubia narzekac :D
No ja muszę się przyznać że nie zamierzam być kurą domową ;)
.... Nie zamierzam stać przy garach pół dnia , sprzątać cały dzień ... stać mnie na coś więcej ! :)
to zalezy od charaktera danej osoby :D :P i od sytuacji :D :D
... Nie zamierzam stać przy garach pół dnia , sprzątać cały dzień ... stać mnie na coś więcej !
na co ? Możesz coś bardziej szczegółowo ?
hehe widac ze tą liste realizowal mezczyzna ;) w sumiee to niektore z tych punktow to lubie np gotowanie :) i zakupy. koniec ulubionych punktow a tak powaznie to moze i narzekamy ale gdyby nie my kobiety to w domu byscie mieli "syf kile i moglile" :) wiec nie marudzcie ze my marudzimy :P
my marudzimy jak musimy, a wy marudzicie bo to lubicie! :P o :)
na co ? Możesz coś bardziej szczegółowo ?
bardziej szczegółowo ? A co tu można szczegółowiej ? ;>
Nie po to spędzam swój wolny czas na siłowniach, halach , ćwicząc godzinami w domu .... studiując zasrane ustawy , kodeksy , żeby później siedzieć w domu i gotować jakieś obiady albo sprzątać !!!
Nie zamierzam nigdy siedzieć w domu i coś podobnego robić ...
Nie po to teraz się męczę nie tylko fizycznie ale również psychicznie żeby później życie sobie zmarnować ! Jeżeli ktoś z kimś później będę nie zrozumie tego no to trudno ... :)
my marudzimy jak musimy, a wy marudzicie bo to lubicie! :P o :)
Ja już obiecałam sobie że nigdy w życiu nie będę marudzić ... nigdy ... nie po wczorajszym dniu <wykończona> Może być gorzej niż źle ale nie będę marudzic ;/
później siedzieć w domu i gotować jakieś obiady albo sprzątać !
No to współczuje Twojemu mężowi przyszłemu :D Wiesz i jedno i drugie można pogodzić jeśli tylko się chce ;)
No to współczuje Twojemu mężowi przyszłemu :D Wiesz i jedno i drugie można pogodzić jeśli tylko się chce ;)
heheh Każdy mi to mówi ;) Szczególnie mój ojciec że mój mąż będzie miał ciężkie życie ze mną;) No trudno .... Zacznijmy od tego czy ja kiedykolwiek będę mieć męża ? :D
Można pogodzić ? Może i tak ... ale ja wolę pracować niż siedzieć w domu ;)
A to pracując to już w domu posprzątać i ugotować się nie da ? hmmm ... ;)
A to pracując to już w domu posprzątać i ugotować się nie da ? hmmm ... ;)
Możliwe tylko jak chce się spędzać po 10 h w pracy to może być ciężko !
A gdzie życie towarzyskie ? Imprezy i wyjazdy ze znajomymi ? Doba ma tylko 24 h więc raczej nie da się wszystkiego w tym czasie zrobic ;)
No i oczywiście trzeba znaleść czas na przyjemności typu : komp, książka, basen ?
A w ogóle ja mam tego plusa (ja tak uważam) że nie umiem gotować (tzn. z głodu nie umrę bo coś tam szybko zrobię albo idę i kupuję) .... i szczeże mówiąć nie zamierzam się tego uczuć ... stanie przy garach doprowadza mnie do białej gorączki ;)
Heh, widać, że facet zna się na rzeczy, tylko ciekawe które dzieci bawiłyby się odkurzając...:P Współczuje tym dzieciom :P Mogę robić zakupy, gotować... Ale najgorzej było z punktami 2, 7 i 9 ;)
Marta to prawda współczuję twojemu mężowi, a jak go nie będziesz miała to jeszcze bardziej ci współczuję - stara pana... niefajnie :P
Miejsce kobiety to nie tylko dom.
Ze swojej strony chciałbym aby moja żona - oczywiście super gotowała a obowiązki domowe można podzielić :) Co do ich kariery - może być - ale tak żeby wyglądało to na normalną, cieszącą się rodzinę z dziećmi.
Co do narzekań pań.
Zdarza się... Z tego co wiem :) Od czasu do czasu musimy im na to pozwolić panowie :)
Marta to prawda współczuję twojemu mężowi, a jak go nie będziesz miała to jeszcze bardziej ci współczuję - stara pana... niefajnie :P
Natalii mi się to może odmienić.... na razie jestem na takim etapie gdzie sa ważniejsze inne rzeczy niż jakieś gotowania ! Ogólnie przez najbliższe X lat nie zamierzam brać takie coś jak "ślub" ! :) Więc staram się o tym nie myśleć ! :)
A niby dlaczego stara panna nie fajnie ? Nikt Ci tyłka nie zawraca na stare lata ;)
Marta - nie gniewaj się ale bawią mnie Twoje wypowiedzi ... ;)
Zamierzasz wiecznie być młoda ?wiecznie imprezować ? Myślisz o wszystkim tylko nie o tym co w życiu najważniejsze .. gdzie rodzina ? mąż ? dzieci ? wspólny dom ... wspólne życie ? Czasem wydaje mi się że jesteś dużo młodsza ;) No ale każdy ma prawo myśleć i żyć jak tylko chce ;)
Marta jeśli Ty już męża traktujesz jako "zrzędzącego gościa na starość" to masz rację raczej męża mieć nie będziesz... Z takim podejściem.... Życzę Ci żeby Ci się ten pogląd zmienił, bo za kilka lat będziesz starą, zrędzącą babą, która narzeka na to, że nie ma się nią kto zaopiekować, a w pracy będziesz też nie za bardzo lubiana, bo będziesz od innych wymagać tego żeby postawili na pracę (tak jak ty) a nie na dom, a dla więszkości to dom będzie ważniejszy niż praca ;)
Marta - nie gniewaj się ale bawią mnie Twoje wypowiedzi ... ;)
Zamierzasz wiecznie być młoda ?wiecznie imprezować ? Myślisz o wszystkim tylko nie o tym co w życiu najważniejsze .. gdzie rodzina ? mąż ? dzieci ? wspólny dom ... wspólne życie ? Czasem wydaje mi się że jesteś dużo młodsza ;) No ale każdy ma prawo myśleć i żyć jak tylko chce ;)
Nie mam tyle lat co mam .... al jak to mówi ojciec mam jeszcze rozum dziecka ! Możliwe :)
Zamierzam być wiecznie młoda tylko ... wiem że to jest niemożliwe ;)
A czy mając dzieci muszę mieć mężą ? ;> heheheh zabawne ! Nie nie muszę ! Ja nic nie muszę ! ! !
No więc właśnie każdy myśli tak jak chcę i jestem pewna że gdybym miała wybierać między pracą a rodziną... to wiem co bym wybrała !
A czy mając dzieci muszę mieć mężą ? ;> heheheh zabawne ! Nie nie muszę ! Ja nic nie muszę ! ! !
Oczywiście że nie - dla mnie to każde możesz mieć z innym ;) Tu tylko wyrażamy swoje opinie - no ale faktycznie jak sama przyznałaś masz jeszcze rozum dziecka ;)
Marta teraz to mi się opcja zmieniła trochę... Będziesz starą zrzędzącą jędzą (tak jak wcześniej) tyle, że z dzieckiem, będziesz miała kupę forsy, ale nie będziesz miała czasu dla tych dzieci, a później te dzieci będą identyczne... A ja się zastanawiałam skąd bierze się tyle rozbitych rodzin.... Tyle patologii w rodzinach...
Marta teraz to mi się opcja zmieniła trochę... Będziesz starą zrzędzącą jędzą (tak jak wcześniej) tyle, że z dzieckiem, będziesz miała kupę forsy, ale nie będziesz miała czasu dla tych dzieci, a później te dzieci będą identyczne... A ja się zastanawiałam skąd bierze się tyle rozbitych rodzin.... Tyle patologii w rodzinach...
Nataluś będę zrzędzącą jedzą ? Nie wydaje mi się że nią będę .... ;)
W pracy jestem bardzo lubiana i wierzę że tak pozostanie nawet gdy będę miała 50 lat :) To się nie zmieni ... Mój charakter się nie zmieni ... !
Nie po prostu biorę przykład z mojego domu ! Powiem ci szczerze że rodzice nie mieli dla mnie zbyt wiele czasu w dzieciństwie i praktycznie wychowywała mnie babcia tak jak mojego brata. Obecnie mama nie pracuję i myślisz że jest szczęśliwa ? Zrezygnowała dla nas z pracy (tzn. jak urodziła moją młodszą siostrę) , żeby się nami opiekować . Teraz po kilku latach wydaje mi się że zrobiła błąd ... ja bym nie zrezygnowała z pracy w życiu .... Jest urlop macierzyński a później nie trzeba brać wychowawczego tylko można iść do pracy. Mi się wydaję że moja matka nie jest szczęśliwa będąc ciągle w domu a gdzie czas dla znajomych , przyjemności ? Nie ma są dzieci ! Coś kosztem czegoś ! Tylko czy nie zapłaciła za to zbyt wysokiej ceny ? ;> Przysięgłam sobie że nigdy nie popełnię jej błędów !
A te słowa .... "będziesz miała kupę forsy" hmm.... - powiem szczerze że chciałabym żeby na wszystko było mnie stać . Możliwe że teraz powiesz że jestem materialistką ... po części każdy z nas nim jest. Wiem że pieniądze szczęścia nie dają ... ale lepiej je mieć niż nie ! :) Tylko że ja chcę sama zdobyć te pieniądze w uczciwy sposób a że kosztem czegoś innego ... no trudno jak już wcześniej napisałam "COś ZA COś " :)
Widocznie jeszcze nie znalazł (albo wmawiam sobie że się nie znalazł! ;/ ) taki ktoś dla którego praca i moje dalsze życie zeszło by na drugi plan ;)
Pożyjemy zobaczymy ... teraz jestem młoda i chcę wykorzystać życie na maxa żeby za 10 nie obudzić się i powiedzieć że czegokolwiek żałuję :) :D
Wszystko zależy od tego co jest dla kogo w życiu najważniejsze - dla mnie najważniejsza jest rodzina... Ja nei mówię, że pieniądze są nieważne... bo są ważne w dzisiajeszych czasach nawet bardzo ważne, ale nie kosztem rodziny! Z tego co czytam to szkoda Ci Twojej mamy dlatego, że Ty się urodziłaś i Twoja siostra?? A nie pomyślałaś że może jest szczęśliwa właśnie dlatego, że Was ma, że już nigdy nie będzie sama, bo zawsze będzie mieć Was! I dla Was poświęciła soje życie żebyście brały z niej przykład i postępowały tak jak ona, zebyście się stały dobrymi ludźmi!! Ale widzę, że jej się nie udało... Niestety... I powiem Ci jeszcze jedno ze swoim rozumowaniem daleko nie dojdziesz, prawda (jak już pisałam) możesz mieć kupe forsy, ale jak już się jej dorobisz zacznie Ci czegoś brakować - a raczej nei czegos tylko kogoś, ale wtedy może już być za późno. Ale oczywiście pieniądze będziesz mieć, bo przecież to jest dla Ciebie najważniejsze :dno:
Z tego co czytam to szkoda Ci Twojej mamy dlatego, że Ty się urodziłaś i Twoja siostra?? A nie pomyślałaś że może jest szczęśliwa właśnie dlatego, że Was ma, że już nigdy nie będzie sama, bo zawsze będzie mieć Was! I dla Was poświęciła soje życie żebyście brały z niej przykład i postępowały tak jak ona, zebyście się stały dobrymi ludźmi!!
Tak szkoda mi jej .... mogła coś w życiu osiągnąć gdyby tylko chciała ... ;/ A tak ? hmm.....
To że Suzi się urodziła jestem pewna że tego nie żałuje w końcu pupilek ... o sobie nie chcę mówić ... Nigdy nie powiedziała że żałuje że ma dzieci i zrezygnowała z pracy . Czy aby na pewno nie żałuje ? A co by odpowiedziała gdybym się zapytała ? Mami żałujesz że nas urodziłaś ? Dzieciom nie mówi się takich rzeczy i nigdy nie powiem tego swoim <hmmm....> bo ja ich też nigdy nie usłyszałam. Znając ja zaprzeczyłaby ... dla niej dzieci zawsze były najważniejsze ;) Tylko o to chodzi że my się różnimy ja nie jestem aż tak do niej podobna ... nie jestem Matką Polką ! :) Mam całkiem inne cele niż mieli moi rodzice w moim wieku i to ich przeraża . Tylko oni inaczej to nazywają .... <no commmeeeennnnntttt>
Ale widzę, że jej się nie udało... Niestety... I powiem Ci jeszcze jedno ze swoim rozumowaniem daleko nie dojdziesz, prawda (jak już pisałam) możesz mieć kupe forsy, ale jak już się jej dorobisz zacznie Ci czegoś brakować - a raczej nei czegos tylko kogoś, ale wtedy może już być za późno. Ale oczywiście pieniądze będziesz mieć, bo przecież to jest dla Ciebie najważniejsze :dno:
Ojjjj..... tu zabolało .... myślisz że rodzice mnie źle wychowali ? żE mam takie a nie inne podejście do życia ? ;>
Nie udało się jej ? Może ja się rodzicom nie udałam ... nie jestem ideałem , chodzącą encyklopedią, małym geniuszem, nie robię tego co mi dyktują , jeśli coś mi sie nie podoba ... mówię głośno i zdecydowanie NIE koniec kropka . ! Możesz uważać że ja się rodzicom nie udałam ale ... nie znasz mojego rodzeństwa , więc może nie będziesz ich oceniać ? Mogę Ci jedynie powiedzieć że oni są całkiem inni niż ja tzn. lepsi ! ;) To w domu ja zawsze byłam czarną owieczką i w ogóle nie pasuję do tej idealnej rodziny. No ale trudno jest jak jest i nie chce być inaczej !
A czy powiedziałam że pieniądze są dla mnie najważniejsze ? Otóż wyobraź sobie że niee najważniejsza jest rodzina czyli (matka , ojciec , rodzeństwo ) na drugim miejscu moi przyjaciele .... to są jedyne osoby dla których jestem w stanie zrobić wszystko ! Pieniądze zajmują trzecią pozycję ... wolę je mieć niż nie ! Szczególnie w tych czasach jakie są teraz.
Tak szkoda mi jej .... mogła coś w życiu osiągnąć gdyby tylko chciała ... ;/ A tak ? hmm.....
I uważasz że wolałaby osiągnąć coś innego niż Was ? I że to by było lepsze ?? Marta no proszę Cię .. nie pisz głupio ;)
I uważasz że wolałaby osiągnąć coś innego niż Was ? I że to by było lepsze ?? Marta no proszę Cię .. nie pisz głupio ;)
Nie wiem nie siedzę w głowię mojej mum! Ona nigdy nie żałowała że się urodziliśmy tzn. nigdy tego nie usłyszałam od niej tylko od ojca ... (może nigdy w zyciu bym tego nie usłyszała gdyby nie jedno przykre wydarzenie w mojej rodzinie )
Czy wolałaby coś innego osiągnąć ? Tez tego nie wiem .... ;/ A czy myślę że to było by lepsze ? Poświęcić się dla kariery ? Chwilami takk ...
Jak juz mówiłam mnie i mojego brat wychowała babcia bo mama chodziła do pracy dopiero później zrezygnowała jak się pojawiłmyślę 3 dziecko . Bardziej lubiłam jak mama chodziła do pracy , przychodziła zmęczona ale zadowolona , częściej się uśmiechała i w ogóle było inaczej tzn. lepiej. Dopiero później się to zmieniło .... ;/ Powiem ci że wolałam troszkę mniej czasu przebywać z mamą i za nią tęsknić ale widzieć ją zadowoloną . Niż widzieć ją przez cały dzień prawie w złym humorze . Bo jak można być szczęśliwym przebywając ciągle w domu ? ;>
Marta można być szczęśliwym przebywając w domu....
I po drugie nie sądzę, że rodzice Cię źle wychowali!! Nic takiego nie powiedziałam! Dlatego nie wkładaj mi w usta takich słów. Nie znam ich nie chcę ich oceniać... Może rodzice, a zwłaszcza Twoja mama, bo o niej tu teraz piszemy rezygnując z pracy dla Twojego rodzeństwa chciała Tobie, bo chyba byłaś już wtedy dość duża uświadomić, że tak powinna zachować się kobieta na jej miejscu, bo ja uważam z tego co wiem Twoją matkę za mądrą - myślę tak, bo własnie zrezygnowała z pracy dla Was. I tu się różnimy - Tobie szkoda jej z tego samego powodu, co ja powiedziałabym, że podjęła najlepszą decyzję w swoim życiu.
I wiesz... szkoda mi Ciebie, szkoda mi, że tak myślisz i jeszcze raz szkoda mi Twojej przyszłości... Może i nie będziesz samotna... może będziesz miała wielu facetów obok siebie, ale żaden nie pokocha Cię tak naprawdę, bo będzie się bał, że jak się z Tobą już zwiąże to Ty go odstawisz na drugi plan, bo ważniejsza będzie dla Ciebie praca i pieniądze, a nie on, dzieci, rodzina... Żal mi Ciebie....
zebyście się stały dobrymi ludźmi!! Ale widzę, że jej się nie udało... Niestety...
Nataluś a jak mam rozumieć te słowa ? Sama napisałaś że moja matka chciała abyśmy się stali dobrymi ludźmi a jej się to nie udało . Więć antonim od słowa dobry jest zły o ile dobrze pamiętam. Już może powiedziałam że ja i może się jej nie udałam ... ale nie możesz ocecniać mojego rodzeństwa nawet ich nie znająć . Nauczymy się jednego tego żeby nie oceniać ludzi nie znając ich ... bo tak jest najłatwiej ;/
Marta można być szczęśliwym przebywając w domu....
Można być ? Powiem Ci że ja bym nie potrafiła .... Nie umiem usiedzieć w jednym miejscu bo się "duszę". Wszędzie mnie musi być pełno .... taką już mam naturę ;) Poznałam smak życia w biegu i szczerze mówiąc pokokochałam go ! Ciąglę gonię za marzeniami bo teraz one są najważniejsze. Czy to źle ? Możliwe że mi się kiedyś odemieni ale ... chyba nie tak szybko ;)
Nie umiem wysiedzieć na jednym miejscu robiąc ciągle to samo a tak by w domu było ... pobudka , śniadanie , zakupy, obiad, sprzątanie , zająć się dziećmi , kolacja, położyć dzieci spać ... i tak ciągle w kółku . Po pewnym czasie podejrzewam że dostałabym na głowę ;/
myślę tak, bo własnie zrezygnowała z pracy dla Was.
No więc właśnie ... dla Nas. Tylko czy to nie było za duże poświęcenie ? Gdybym tylko była starsza nigdy bym jej na to nie pozwoliła ... Tylko ja byłam jeszcze za mała i nie wiedziałam o co w tym wszystki chodzi. Jak już powiedziałam wolałam się z nią rzadziej widywać i tęsknić ale widzieć ją uśmiechnięta. To w końcu jest moja matka a dla dzieci najważniejsze jest żeby byłą zadowolona . Nigdy nie narzekała .... bo ma taką naturę a nie inną ale ....myślisz że jej łatwo było zrezygnować z pracy żeby się nami opiekować ? Za pewne tęskniła za swoją pracą ale stwierdziła że wychowanie nas jest ważniejsze . Poświęciła się dla nas .... podziwiam ją tym bardziej za to bo wiem że ja bym nie potrafiła . Nigdy nie będę taka jak ona ... Nigdy nie będę umiała się tak poświęcić dla kogoś ... ;/ Jestem egoistką ... nie raz życie dało mi w tyłek , poznałam smak porażki i .... teraz patrzę wyłącznie na swoje dobro Wiem jacy potrafią być ludzie ( oczywiście są osoby którym bezgranicznie ufam ale czy tak będzie zawsze ? ;> )
I wiesz... szkoda mi Ciebie, szkoda mi, że tak myślisz i jeszcze raz szkoda mi Twojej przyszłości...
Nati szkoda ? Mnie ci szkoda ? ;> hmmm.... ja już powiedziałam ja gonię tylko za marzeniami dzięki którym będę szczęśliwa. Kiedy obudzę się za 10 lat i powiem że nie żałuję tej tego co już zrobiłam i co zamierzam zrobić przez kolejne lata .
Może i nie będziesz samotna... może będziesz miała wielu facetów obok siebie, ale żaden nie pokocha Cię tak naprawdę, bo będzie się bał, że jak się z Tobą już zwiąże to Ty go odstawisz na drugi plan, bo ważniejsza będzie dla Ciebie praca i pieniądze, a nie on, dzieci, rodzina... Żal mi Ciebie....
Widzisz i to jest ten problem .... No własnie "nie pokocha mnie" - z tym się akurat mogę zgodzić bo ... nie należę do łatwych osób . Wymagam dużo i jak się ostatnio dowiedziałam ciągle podwyższam poprzeczkę .... A to źle że wymagam ? Na początku wymagam od siebie dopiero później od innych .
Na koniec powiem tylko że gdybyś była w mojej głowie , przeżyła choć w połowie to co ja przeżyłam inaczej byś popatrzyła na moje życie .... W końcu miejsce patrzenia zależy od punktu siedzenia . ;)
Użytkownik xMartusx2 edytował ten post 05 marzec 2008 - 20:56
Można być ? Powiem Ci że ja bym nie potrafiła .... Nie umiem usiedzieć w jednym miejscu bo się "duszę"
a Jak siedzisz większość dnia przy kompie nie dusisz się Martuś ? hehe ;)
W sumie temat miał być na wesoło a tu coraz ostrzejsze rozmowy tak więc proszę powrócić do tematu - i brać go trochę z przymrużeniem oka ...
Użytkownik extazja edytował ten post 05 marzec 2008 - 22:23
a Jak siedzisz większość dnia przy kompie nie dusisz się Martuś ? hehe ;)
No nie wiem czy zauważyła ale ... coraz mnie czasu przed kompem ! :)
Max 10 h ... tylko że te 8 chcąc nie chcąc muszę a te 2 .... albo uczę się , piszę albo rozmawiam :P
No nie wiem czy zauważyła ale ... coraz mnie czasu przed kompem ! smile.gif
jakoś nie bardzo ale możliwe ;)
Dobra wracamy to tematu ;)
Ok ex, sorry za tą rozmowe nie na temat, ale po prostu musiałam... ;) Jeśli chcesz mozesz usunąć ten offtop :P
Miałam tu jeszcze coś napisać, ale się powstrzymam, wracając do tematu... Temu facetowi bycie "kurą domową" wydawało się być łatwe, bo miał być nią tylko jeden dzień, wolę sobie nie wyobrażać domu po jakimś roku w którym on sprzątał, gotował, itp :P
Nic nie będę usuwać ;)
a wracając do tego pana to faktycznie bardziej już chyba nie dało sie uprościć tej listy :D
A dzieci??????
bardziej szczegółowo ? A co tu można szczegółowiej ? ;>
Nie po to spędzam swój wolny czas na siłowniach, halach , ćwicząc godzinami w domu .... studiując zasrane ustawy , kodeksy , żeby później siedzieć w domu i gotować jakieś obiady albo sprzątać !!!
Nie zamierzam nigdy siedzieć w domu i coś podobnego robić ...
Nie po to teraz się męczę nie tylko fizycznie ale również psychicznie żeby później życie sobie zmarnować ! Jeżeli ktoś z kimś później będę nie zrozumie tego no to trudno ... :)
Ja już obiecałam sobie że nigdy w życiu nie będę marudzić ... nigdy ... nie po wczorajszym dniu <wykończona> Może być gorzej niż źle ale nie będę marudzic ;/
A dzieci??????
hmmm.... na to jeszcze mam czas :) I to nie mało ... Przez najbliższe 5 lat nie planuję dzieci ... planować to ja se mogę hehe nigdy nie wiadomo co nas czeka ;/
A przez te klika lat może mi się odmienić jeszcze milion razy :P
A ten facet tak naprawdę jeszcze dołożył zonie pracy :P. Oj ciężko by ze mną miał , gdyby był moim mężem. Już ja bym mu dała tyle godzin siedzieć przy kompie ;)...
A ten facet tak naprawdę jeszcze dołożył zonie pracy :P.
Tak twierdzisz ? Podobno zawsze można się dogadać w podziale obowiązków :P
He he :)). Wiesz co , gotowanie, sprzątanie, pranie ma swój urok, ale kiedy facet w tym pomaga, a nie leży do góry brzuchem, podczas gdy kobieta sama musi się z tym uporać :). Współpraca ma byc ! :P .
Ps: Temat jest całkiem zabawny :))), ale ten mąż to leń :)
Chyba się zgodzę z xMartusx2...
W sumie z jakiej racji to my kobiety mamy sprzątać, prać, gotować i nie wiadomo co jeszcze a faceci mają robić karierę?
Dobra rodzina rodziną, wszystko fajnie, ale co jeśli facet po iluś latach małżeństwa Cię zostawi i to jeszcze z dzieciakami samą? To co, z czego je i siebie utrzymać?
Druga kwestia - po co w takim razie chodzimy w ogóle do szkoły skoro cała wiedza nam się w pracach domowych raczej nie przyda..
Trzecia sprawa - dzieci...No tak niby bez rodziny na starość samotność. Ale dzieci dorosną, odejdą z domu i nie będzie już dla kogo i po co żyć. A pracując i będąc aktywnym poznaje się nowych ludzi i życie nie ogranicza się tylko do rodziny i zawsze jest jakaś alternatywa..
Jeśli związek to tylko oparty na zasadzie partnerstwa z równym podziałem obowiązków (nie że facet robi karierę a ja się domem zajmuję)
A wychowanie dzieci, a konkretnie synów - tak, aby nie wyrośli na sieroty którym będą musiały prać i gotować ich kobiety bo bez nich nie dadzą sobie rady.
Rodzina - no właśnie - bycie żoną a nie służącą!!!
Ehhh te Kobiety non stop jakieś problemy :P Ja tam mam porządek w pokoju i w ogóle wszystko musi być cycuś :D Ale nie ma co trzeba sobie pomagać i tu nie ma przeproś, chociaż wiadomo że nie które rzeczy Kobieta zrobi lepiej a drugie facet i to nie ma się co spierać :) No ja pomagam jak mogę :P