Disecta Membra
Od ładnych paru lat nie zdarzył się ani jeden rok, by media nie zaatakowały nas, zwykłych zjadaczy chleba, doniesieniami o seksaferach w kręgach ludzi z pierwszych stron gazet.
A to poseł z byłej ekipy czule gładzi tłumaczkę po tyłeczku, a to służbowy wyjazd rajców miejskich w istocie jest mocno zakrapianą imprezą seksualną, a to urzędnik magistracki śle koleżankom sprośne bardzo smsy, a to byłemu wicepremierowi stawiają zarzuty, a to prezydent miasta ląduje w areszcie w temacie wielokrotnego seksualnego wykorzystywania podległych mu urzędniczek...
I tak dalej. Są to zazwyczaj doniesienia podawane w tonacji supersensacji, pierwsze strony gazet wręcz krzyczą przykuwającymi uwagę tytułami, dziennikarze radiowi i telewizyjni prześcigają się w podawaniu jak największej ilości szczegółów i snują daleko idące spekulacje. Jak jednak wygląda tak zwana szara rzeczywistość?
Moim zdaniem, większość z tych dziennikarzy, którzy piszą takie artykuły przesadzają, bo chcę mieć jakąś sensację :/ Kiedyś słyszałam, że małżeństwo było po rozwodzie i ojciec miał wyznaczone kiedy może się spotykać z własnymi dziećmi. No i kiedyś się spotkali i dziecko przytuliło się do ojca, a matka oskarżyła tego ojca o molestowanie. Teraz to ojciec nawet się do dziecka zbliżyć nie może :/ Może w kilku przypadkach to prawda, ale jestem pewna że nie w wszystkich
Według mnie molestowanie to jest problem ale jest pewna granica. Każdemu trudno jest dokładnie określić co druga osoba uważa za molestowanie. Ale jest to pewien problem.
Media to nagłaśniają a ile jest np. kobiet molestowanych i nie mówiących o tym problemie bo boją się zemsty? utrarty pracy? partnera?
Problem molestowania z pewnością istnieje chociaż większość przypadków o których słyszymy np. z TV jest po prostu nagłaśniana przez media po to aby zyskać rozgłos itp.
obstawiam ze to co opisala extazja jest jednak prawda..wielu ludziom którzy doszli do takiego szczytu odbija, mysla ze wszystko moga i zaspokaja swoje potrzeby sexualne, nie patrzac na krzywde innych. Twierdza czesto ze wszystko im wolno, bo znaja pana X i pana Y..Oczywiscie nie oskarzam wszystkich, jednak jest pewien % który tak postepuje. A sprawa rozłasniania tego wszystkiego, nie widze w tym nic złego, wrecz przeciwnie kazdy powinien o tym wiedziec, aby byc uprzedzonym do tej osoby, aby nie pozwolic na objecie stanowiska prezydenta, czy ministra. Jezeli ktos rzuca oskarzenia, sa jednak dowody, jak w przypadku sex afery w samoobronie, czy molestowania jednego z prezydentow i masy innych zdarzen.
Dziekuje środkom medialnym że potrafia sie tym zajac i czesto zamknac sprawe do konca.. nie musimy sie obawiwac ze jakis poseł wreczy łapówke i będzie dalej robił swoje.
wielu ludziom którzy doszli do takiego szczytu odbija, mysla ze wszystko moga i zaspokaja swoje potrzeby sexualne, nie patrzac na krzywde innych
dokładnie tak ... nic więcej nie trzeba tu dodawać ;)