ďťż

Sweet Noise - The Triptic

Serwis znalezionych haseł

Disecta Membra

Doczekaliśmy się. Do sklepów trafił nowy krążek Sweet Noise. Tym razem zespół zaserwował nam totalnie coś innego. Coś egzotycznego. Pełno tutaj wstawek rodem z dalekiej Afryki. Na płycie znalazło się 14 kawałków, z których moim faworytem jest "Give it all away". Ogólnie po pierwszym przesłuchaniu stwierdziłem, że to coś strasznego co dla nas przygotowali. Ale z każdym kolejnym odsłuchanie zaczyna mi się coraz bardziej podobać.

Poniżej lepsza recenzja :)

"W "The Triptic" chciałem zawrzeć całą swoją wiarę w człowieka, w sztukę i pasję. Wiarę w to, że muzyka może nieść treści niepokorne, niebezpieczne - tak jak niebezpieczna jest wolna i niezależna myśl. Wierzę w to, że sztuka może zmieniać i zmienia świat." - Glaca

"The Triptic" to stanowczo najlepsza płyta Sweet Noise. Brzmi inaczej niż wszystko dokoła. Jest kombinacją tak wielu różnych elementów, faktur i emocji iż nie przestaje zaskakiwać." - Adam Toczko

"Glaca to maniak. Jednak ma otwarte oczy, uszy; jest gotowy na wszelkie zmiany byle otrzymać niespotykany muzyczny progres. Dlatego ta płyta jest tak dobra. " - Murray Anderson

Od ostatniego wydawnictwa Sweet Noise "Revolta", remiksów do legendarnej już płyty "Czas Ludzi Cienia", minęły 4 lata, nie były to jednak lata bezczynności w zespole - przez cały ten czas powstawał materiał na album, który w niezwykły sposób łączy kultury oddzielone od siebie na co dzień tysiącami kilometrów. Sweet Noise starał się zawsze łamać granice pomiędzy gatunkami muzycznymi, wyszukiwać nowe rozwiązania i łączyć je w nowatorski i nowoczesny sposób. "The Triptic" - najnowsze dzieło Sweet Noise jest przykładem niespotykanego dotąd eklektyzmu w podejściu do kompozycji i produkcji. Brzmienia czarnego lądu, bogactwo hinduskiej muzyki, współczesność hip-hopowego buntu - kwintesencja dojrzewania i przemian uchwycone w kilkunastu utworach odsłaniających nowe oblicze Sweet Noise.

"The Triptic" to niepokojąca mieszanka monumentalnych rockowych riffów, potężnych bębnów i beatów, wyszukanych brzmień elektro i zaskakujących noise'ów opartych na przejmujących melodiach i elementach etnicznych. Utwory zawarte na albumie są przykładem przenikania się olbrzymiej ilości muzycznych światów, a przekaz w nich zawarty, zamknięty w tekstach Glacy i muzyków południowoafrykańskich, to przebogata opowieść o człowieku, który niezależnie w jakim żyje miejscu tak samo kocha i cierpi. Historia zapisana na płycie jest intensywna tak samo jak życie i twórczość Sweet Noise w ponad już piętnastoletniej historii zespołu. Glaca, który jest producentem albumu, niestrudzenie rzeźbi w bardzo twardej i opornej materii jaką jest niezależne wydawnictwo w Polsce. "The Triptic" zawiera w sobie kruchość, siłę, dumę, żal, upadek, pasję i miłość. Zawiera prawdę.

"Żadna inna płyta Sweet Noise nie powstawała w tak skrajnie różnych warunkach i stanach emocjonalnych. Miało na to wpływ wiele różnych spraw. Sytuacja w zespole, w Polsce, sytuacja na świecie. Cel był jeden zrobić album tak mocno nasycony esencją przekazu Sweet Noise jak to tylko możliwe. Chciałem zawrzeć w nim cala swoją wiarę w człowieka, w sztukę i pasję. Wiarę w to, że muzyka może nieść treści niepokorne, niebezpieczne tak jak niebezpieczna jest wolna i niezależna myśl. Wierzę w to, że sztuka może zmieniać i zmienia świat" - mówi Glaca.

Po napisaniu i zarejestrowaniu materiału demo we własnym studiu w Polsce zespół zdecydował o dokończeniu produkcji w Republice Południowej Afryki. Tam we współpracy z Warrickiem Sony, liderem projektu Kalahari Surfers, produkcja albumu wkroczyła w nowy etap. Nagrania odbywały się w Milestone Studio Murraya Andersona. Glaca chciał zawrzeć w tej płycie energię Afryki, miejsca które w specjalny sposób, z racji pochodzenia muzyka, wywierało przez wiele lat wpływ na twórczość zespołu.

"Do Afryki pojechałem po energię i duszę. Czułem, że takie połączenie da nieprzewidywalne efekty i pchnie projekt w zupełnie innym kierunku. Warrick, z którym pracowałem, to legenda punk rocka w RPA, a jego podejście było ostre i naprawdę energetyczne. Dał nam również dostęp do swojej legendarnej kolekcji nagrań archiwalnych z najdalszych zakątków Afryki. Najważniejsze jest to, że wszyscy artyści, którzy wzięli udział w sesjach wnieśli poważną i mocną postawę i sprawili, że wielu rzeczy uczyłem się od nowa."

Efektem tej niezwykłej współpracy jest nowy projekt Sweet Noise. Miksem nagrań zajął się wspólnie z Glacą naturalnie Adam Toczko w studiu Elektra w Warszawie. Adam przez kilka ostatnich lat współpracuje z zespołem przy każdej produkcji.

"Nikt poza Adamem Toczko nie mógł ze mną miksować tego albumu. Znał doskonale materiał gdyż zmiksował go po raz pierwszy dwa lata temu, kiedy kończyliśmy przedprodukcję do demo. Byłem z nim w kontakcie w czasie całego procesu tworzenia, a po moim powrocie z Afryki powiedział, że teraz mamy już wszystkie elementy układanki. Pomógł mi wydobyć z utworów samo sedno i energię. Wróciliśmy do żywej, organicznej energii Sweet Noise" - wspomina Glaca.

Adam Toczko dodaje: "TheTriptic" to stanowczo najlepsza płyta Sweet Noise. Brzmi inaczej niż wszystko dokoła. Jest kombinacją tak wielu różnych elementów, faktur i emocji iż nie przestaje zaskakiwać. Chciałem żeby brzmiała mocno, żywo i potężnie, nie jaskrawo i sztucznie. Afryka zmieniła ten materiał. Powstało światowe połączenie rocka, metalu, soulu, elektroniki i noise'u. Jest i reggae i gospel i najdziwniejsze gitary, jakie ostatnio słyszałem. Od siebie dodałem earthquake effect /efekt trzęsienia ziemi/. Praca z tym materiałem była poważnym wyzwaniem"

Wytyczanie nowej drogi jest zawsze trudne, a Sweet Noise przez lata pionierskich doświadczeń niejednokrotnie wywoływał kontrowersje swoją twórczością. Jednak oparcie jakie stanowią fani zespołu i świadomi, otwarci odbiorcy muzyki i sztuki było jednym z podstawowych czynników, który przez te wszystkie lata "napędzał" zespół do pracy.

"The Triptic" to album, który wprowadza muzykę i podejście do tworzenia jej w zupełnie nowy wymiar. Wszyscy, którzy do tej pory mogli usłyszeć fragmenty albumu mówią, że jest to album nieporównywalny z niczym przedtem. Jak powiedział jeden z przyjaciół zespołu: "The beast is unleashed and there's no way back..."

Pierwszym singlem promującym album "The Triptic" jest utwór "Sympathy For The Devil part 666", przeróbka klasyka The Rolling Stones. Kompozycja znalazła się już na playlistach polskich rozgłośni. Teledysk "Sympathy For The Devil part 666" (reżyser M.Gorecki, montaż M.Gorecki/M.Sabliński, FX:Lightcraft)) pojawił się już na wizji. Ten utwór został wybrany na singiel przede wszystkim dlatego iż jest to przejmujący opis, niestety wiecznie aktualny, rzeczywistości. Tej, w której tkwimy wszyscy, i tej w której znaleźli się muzycy pracujący nad tym albumem...Teledysk jest również pożegnaniem z Docentem, perkusistą, który nie zdążył do końca nagrać tej płyty...

"Cieszymy się, że zbieg wydarzeń spowodował iż album "The Triptic" ukazuje się w dzień rozpoczęcia Przystanku Woodstock. Nie mogliśmy zagrać tam w tym roku jednak tęsknimy za tym miejscem i pozdrawiamy WOŚP oraz wszystkich uczestników festiwalu." - dodają muzycy Sweet Noise.

Album objęty jest patronatem honorowym Ambasady Republiki Południowej Afryki.


Ciekawe jak Wam się spodoba ta płyta B)



mi sie podoba nawet bardzo ;)

Mi ta kompozycja akurat sie nie podoba ale juz przywyklem do tego ze od czasu ludzi cienia, kazda plyta SN jest inna i za to ich cenie :)

Ja lubię Glacę za szczerość w wywiadach i za to, że jako zespół potrafią z każdą nową płytą zaskakiwać.



O tak szczerosci nie mozna mu odmowic :)

hmmm... posłuchałam i wsumie może być :)

przesluchalem i mi sie nie podoba :(

nie sluchalem innych plyt tego zespolu ale w najblizszym czasie na pewno to zrobie ;)

Lubie Sweet Noise za to ze caly cos tworza, robia cos nowego na przekor wszystkim. Za pierwszym razem plyta do mnie w ogole nie dotarła , ale za drugim juz sam podspiewywalem. Plyta bardzo dobra ale sa rozne gusta.
Szacunek dla Sweet Noise z mojej strony

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • russ.xlx.pl