Disecta Membra
Mówi się, że kobiet się nie bije. Jak myślicie kiedy można uderzyć kobietę, a kiedy nie? Czy może nie ważne jaka by była sytuacja, nie można podnieść ręki na kobietę?
No właśnie wy powiedzcie się jakie jest wasze zdanie .
Kobiet się nie bije!
He no coz, wedlug mnie jesli kobieta uderzy mezczyzne nalezy jej dac do zrozumienia zeby wiecej tego nie robila gdyz przemoc rodzi przemoc (nie chodzi mi oczywiscie o to zeby ja od razu lac ale musi zrozumiec). Pragne w tym miejscu jednak zauwazyc ze jednak kazdemu czasem nalezy sie aby "dostac w ryj" (to sprowadza na ziemie) i w tym wypadku to co napisalem na poczatku zalezy od sytuacji.
Calkiem niedawno w rozmowach w toku bylo o takich laskach co to sie na ustawkach laly, wiec kiedy taka oklada faceta to ten jej nie uderzy bo kobiet nie wolno - totalna glupota.
No mężczyźnie nie wypada uderzyć. Ale kobieta kobietę z listka to może ;]
I tacy ludzie, ktorzy bija pozniej kobiety sa wiezniami takich zasad ze nie wypada itp bo zamiast myslec i osadzac sytuacje wychodza ze slepych oklepanych standardow, ktore w obliczu gniewu odchodza na dalszy plan. Trzeba takze pamietac ze zasady zasadami ale swiat jest brutalny i czasem nawet kobieta moze sie doigrac.
hit and run
same kobitki jesteście sobie winne walczyliście jak lwy o równouprawnienie to teraz się nie liczy czy walniesz faceta czy kobietę
ps:chyba przez tego posta będe miał przechlapane u kobitek na forum :) z liścia i do garów ;) Załączone grafiki
-
l

No napewno masz już przechlapane :P
Moim zdaniem bić kobitek nie wolno, chyba że pierwsze zaczną okładać, wtedy trzeba się jakoś obronić :>
Powiem tak od siebie że nie jestem zwolennikiem bicia się i ani kobietę nic nie usprawiedliwia ani mężczyznę
ani jedni ani drudzy nie powinni się okładać i nie ważne jaka by to była sytuacja .
Bardzo ładnie powiedziane :D
Szkoda tylko że na co dzień nie wszyscy o tym pamiętają...
jak zasłużyła to można ;)
Jak zasłuży to i facetowi można w jape dać
no oczywiście jak facet zasłuży to też lać po mordzie , ale nie można dać sobie wejść na głowę ...
wejść na głowe sobie pozwolić nie można pewnie, ale to nie jest powód żeby lać. Jak sobie facet pozwoli żeby mu kobieta na łeb weszła to w sumie jego wina.....mimo wszystko biciu mówę stanowcze nie ;)
Wiadomo przemoc niczego nie rozwiazuje ale albo nastawiasz drugi policzek albo walczysz o swoje
Bog namawia to nastawiania drugiego policzka, co powoduje ze czlowiek zamiast walczyc o swoje zaczyna wierzyc ze musi dostac po dupie aby byc zbawionym.
Czyz to nie jest totalna glupota?
Hmm...mam tylko takie pytanie...czysto hipotetyczne ...
Widziałam wiele razy jak faceci się biją bo jakiś tam powiedział na drugiego idioto, czy coś w tym stylu...
Ja nikogo bym nie uderzyła gdyby ktoś coś na mnie powiedział...
Czysto hipotetycznie - czy uderzylibyście kobietkę za to że powiedziała na was coś...hmm...brzydkiego ?
Mówicie, że w pewnych sytuacjach uderzyć kobietę można... możecie powiedzieć w jakich ?
Czy chodzi tutaj o takie kiedy kobieta zachowuje się agresywnie, czy tam ona pierwsza się "rzuca" do uderzenia, itp.
Czy np. że coś wam powiedziała, czy za to że "obiad był za słony"
Tak się tylko pytam...żebym wiedziała czego się obawiać...
he... no można uderzyć kobietę.... ale lekko tzn tak dla żartów, tak aby się wnerwiała :D.., no ale nie na chama tzn z całej siły czy coś takiego :P
no nie z całej siły , przecież jakbyś tak ją walną to by sie przykleiła do ściany :P
no ale tego nigdy nie zrobiłem i nie mam zamiaru robić :P
Można dać klapsa w pupę podczas stosunku. O tym, nikt z was nie pomyślał.
ahaha rozbawiłeś mnie tym :P Nie lepiej jakimś biczem ?;>
ręką starczy... tak lekko :P
Odbiegacie od tematu :P A tak poza tym - czasami można uderzy wg mnie, ale nie od razu je*nąć ją z całej siły :)
Dobra co wy z tym czasami...Ja pytam o konkretne przykłady...
Czyli w jakiej sytuacji uderzyłbyś kobietę...
nigdy !! :P
kobiet się nie bije chyba, że ktoś fascynuje się damskim boksem a to wtedy już inna bajka
No dobra kobiet się nie bije ale wyobraźcie sobie sytuacje ze jedziecie tramwajem nagle podchodzi do Ciebie "penera" (proszę nie mylić z normalnymi kobietami) i ni z tego ni z owego wypłaca ci po kolei serie headshotów to co też byś takiej nie uderzył ? Ja bym takiej łeb o te rurki roztrzaskał ;p
No to już jest całkiem inna sytuacja i według mnie jak by ktoś nie zareagował na takie zachowanie to jeszcze jak by ona skończyła to bym mu jeszcze ja nawrzucała że dał się przez taką tak poniżyć ( w Dziuba i tak żeby od razu sobie siadła )
No wlasnie o takie sytuacje chodzi, kiedy to przemoc fizyczna jest nieuzasadniona. Osobiscie raz mi sie zdarzylo podniesc reke na kobiete jako pierwszy w afekcie i stanie dosc mocnego upojenia, wiem to zadne usprawiedliwienie ale dzieki temu teraz do takiego czynu moglbym sie posunac tylko w ostatecznosci i umiem panowac nad swoimi emocjami.
W zasadzie mysle ze w takich chwilach lepiej jest sie wyzyc na rzeczy martwej, tylko to troche nie zdrowe dla dloni (szczegolnie jesli sie gra na gitarze =p) ale wtedy kobieta moze bez uszczerbku na zdrowiu zrozumiec ze sprawa wymyka sie spod kontroli (oczywiscie jesli potrafi myslec)
hmmm .... teoretycznie i moralnie nie powinno się bić kobiet :) ten co bije kobiety po prostu jest idiotą, których w Polsce nie brakuje.
Jeśli chodzi o bicie kogokolwiek za cokolwiek - nie rozumiem tego. A jeśli chodzi o bicie kobiet to wole to mniej. Oj mniej, a wręcz wcale. Przemoc to cholernie głupia rzecz. Nic się tym nie zdziała choćby się stanęło na rzęsach i zatańczyło salsę. To tylko niszczy i burzy wszystko dookoła. A alkohol - tutaj głównie słowa kieruje do Lucyferiusa - nie jest żadnym wytłumaczeniem. Niczego się tym nie da usprawiedliwić. Bo gdy człowiek pije nie kontroluje emocji i jest jak najbardziej szczery. Wychodzi wszystko to, co jest skrywane w głębi.
Co do wyzywania się na rzeczach martwych - dziewczyna albo zrozumie albo się wystraszy. Pomyśl o tym.
Użytkownik ~ULA~ edytował ten post 22 wrzesień 2009 - 19:32
Powód edycji: literówka
Tak wiem juz piasalem ze to zadne usprawiedliwienie ale jak to sie mowi czlowiek uczy sie na bledach. Nie ma idealnych sposobow, wiec najwazniejsze to panowac nad emocjami a jesli sie nie da to przerwac rozmowe i odlozyc temat na pozniej.
Tyle ze nie kazdy tak potrafi. Panowanie nad emocjami zwlaszcza tymi skrajnymi to bardzo trudna umiejetnosc. Ciezko z tym walczyc. Ale po raz kolejny powtorze ze przemoc w takich wypadkach nie jest rozwiazaniem.
Popieram - przemoc nigdy nie jest rozwiazaniem, niczego nie wyjasnia i na dluzsza mete nie daje zadnych pozytywnych efektow. Tyczy sie to zarowno przemocy w rodzinie, na podworku czy nawet wojen.
Jak mężczyzna jest agresywny i używa przemocy, czy słownej czy fizycznej w stosunku do kobiety, to dla mnie to jest nic nie wart człowiek, choć taki nawet na miano człowiek nie zasługuje.
ale zdarza się też że to baba leje faceta, jeśli mnie by kobieta uderzyła to bym jej tak ***** że by się rozbiła o księżyc :P
Kiedy można , a kiedy nie ? tu nawet nie powinno się na ten temat dyskutować nigdy w żadnych przypadkach nie można
Porozmawiać zawsze można i to na każdy temat przecież to nie jest tabu
Jak dla mnie sprawa jest prosta. Nigdy i przenigdy w żadnej sytuacji (pomijam przypadki wyjątkowe).
Nigdy i przenigdy w żadnej sytuacji (pomijam przypadki wyjątkowe).
zdecyduj się chłopie.
Miałem raz w życiu taką sytuację że musiałem się ze swoją kobietą (do tamtej pory) użerać przez około 3h, w domu zrobiła totalny burdel na kółkach, miałem lekką fazę, ona zdecydowanie pojechała po bandzie, i skończyło się tak że po całym tym użeraniu i oklepach jakie zniosłem, dostałem jeszcze czajnikiem w łeb.. nerwy mi puściły i kolano wylądowało na jej czole.. nienawidzę gdy facet biję kobietę ponieważ wiadomo kto zwykle lepiej wychodzi z tego cało.. "sytuacja" jaka zaistniała zmusiła mnie do takiego działania niestety i nie chcę się usprawiedliwiać tym że mi się bardziej oberwało ale chciałbym dać radę innym aby starali się unikać poważniejszych kłótni tak jak to było w moim przypadku.
No to chyba i ja sie wypowiem :P ja oczywiście uważam że kobiet sie bić nie powinno, jeszcze nigdy zadnej nie uderzyłem a uwierzcie że nie raz musiałem :D np dziś ^^ rzuciła sie na mnie znajoma bo ktoś jej powiedział że ją niby kocham to ona sie na mnie rzuca chce mnie całować a ja mówię "opanuj sie" a ona dlaczego przeciez mnie kochasz "eee kto ci takich głupot naopowiadał" i krzykneła na mnie ty kłamczuchu xD i zaczeła mnie lać jak popadnie to z liścia to z kopa to z piąchy xD a nawet zidana xD hehe ja sie tylko broniłem i mówiłem zeby sie uspokoiła potem sie popłakała i poszła a ja zdziwiony nie wiem ocb ^^ kumple sie ze mnie śmiali xD cytuje mojego kumpla "Co to za pasztet sie tak rzucał" ^^ a ja odpowiedziałem nie wiem nie znam jej nawet xD a wszyscy w brechta xD
to z liścia to z kopa to z piąchy xD a nawet zidana xD
To mnie rozwaliło :D
W takim razie musisz się cieszyć niezłym powodzeniem :P
jeśli facet uderzy kobietę, to według mnie równocześnie traci coś ze swojej godności. mężczyzna ma być oparciem, kobieta powinna się czuć przy nim bezpieczna, a nie zgnojona równo z ziemią i poniżona...
Społeczeństwo zrobiło z kobiety świętą krowę, na której ręki się nie podnosi. A ja się pytam: czyżby? Nawet jeżeli to kobieta podnosi rękę na faceta i to notorycznie? Nawet, jeśli dopuszcza się gróźb, zdrady i innych świństw ? Dostałam raz w życiu od swojego chłopaka, co mogę skomentować tak: należało mi się. Aniołkiem nie jestem, ani uosobieniem cnót. Sama przedtem również go uderzyłam. A on się odwinął, bo był zaskoczony . Poza tym, ostro przeginałam z nim, kłóciliśmy się codziennie. No cóż, stare czasy.
jeśli facet uderzy kobietę, to według mnie równocześnie traci coś ze swojej godności
Różne są sytuacje i akurat w tej to, czy straci godność najmniej go interesuje. Wybacz, ale mało o tym wiesz. Nie mówię, żeby lać kobiety, kiedy tylko sytuacja się nadarzy, ale nieraz słowa nie pomagają. A z drugiej strony, nie akceptuję tyranów, którzy codziennie wyżywają się na swych biednych kobietach, mimo iż nic nie zrobiły. Krzywda za nic jest najgorsza.
Post wyzej jest conajmniej nie powazny. Tu nikt nie pyta sie jaki/jaka jestes. Odluzmy na chwile poglady i stereotypy na bok. Jaki normalny facet uderzy kobiete aby 5minut pozniej powiedziec ze ja kocha? Dotyk (uderzenie) boli, ale czy slowami nie mozna zadac bolu? Agresja budzi agresje, ale to nie rozwiaze problemu, co najwyzej na ulamek sekundy sobie mozna ulzyc. Jakie moje zdanie? Facetom nie wolno uderzyc kobiety, ale to dziala w 2 strony, kobiety nie moga bic mezczyzn.
Według mnie się kobiet nie bije, gdyby mnie mój chłopak uderzył zerwałabym z nim, bo jak zacznie to nie wiadomo co kiedyś będzie.