Disecta Membra
8 października ukaże się koncertowe DVD formacji Vader, "...And Blood Was Shed In Warsaw". Dzieło stanowi zapis występu, jaki kapela dała 12 lutego 2006 roku w warszawskim klubie Stodoła
http://muzyka.onet.pl/_i/info/duze/v/vader_dvd_okladka.jpg
Materiał prócz sporej liczby utworów (są to głównie świeże kawałki z ostatnich płyt zespołu) zawiera także sporo dodatków - wśród nich rodzynek: "Sword of the Witcher" - ekscytuje się wokalista, Peter. - Jest to piosenka będąca muzyczną reklamówką nowej gry wchodzącej właśnie na rynek, a zatytułowanej "The Witcher".
Chodzi nowatorski RTS, który dzieje się w świecie Wiedźmina. Za grafikę odpowiada Tomasz Bagiński. Cała gra, adresowana do starszych odbiorców, jest podobno bardzo dynamiczna, z akcją pełną magii i przemocy.
Do nagrania "Sword Of The Witcher" powstał teledysk, który również trafi na DVD. Klip nakręcono na zamku w Bolkowie.
Ostatni longplay Vadera, "Impressions In Blood", miał premierę 4 września 2006 roku. Muzycy pracują obecnie nad jubileuszową składanką.
Osobiscie tworczosc Vadera podchodzi do mojego gustu i napewno bede wyczekiwal tego materialu. Z drugiej strony ciekawi mnie projekt "The Witcher" ze wzgledu na udzial w nim Baginskiego, ktory zostal nominowany do Oscara z animacje komputerowa Katedra. Ogolnie Vader + T. Baginski + swiat Wiedzmina, to ciekawe polaczenie :)
A mnie zawsze zastanawiało to, że Vader jest znany bardziej zza granicą niż w Polsce. Drugim takim zespołem jest Myslovitz. Skąd to się bierze? Czyzby Polacy po prostu nasycali się najgorszą, muzyczną papką?
Lucyferius - rozumiem, że ujrzymy to DVD na nedds.pl? B)
Jesli zdobede to jako pierwszy :) to na pewno :D
xsebax... nie zapominaj o Behemoth :)
Fakt, Behemoth to nawet chyba nie jest w ogóle odbierany jako nasz krajowy zespół :D NO ale co się dziwić, skoro gusta Polaków sa jakie są ;)
mysle ze wina nie lezy w spoleczenstwie tylko w mediach ktore wola pokazywac jakies dody czy feele, ktore to wypromowala telewizja , niz ludzi ktorzy doszli do wszystkiego ciezka praca, nie tak sobie, tylko przez dlugie lata
a co aktualnosci, to Vader wydal chyba singla o nazwie 666 ;>?
zgadzam sie z tobą juvek,tym bardziej boli to że za granicami polski vader czy behemoth jest "czczony" a w polsce to są niedoceniani i uważani za bande idiotów...
Z polskich zespolow, ktore na zachodzie sa uwielbiane a w Polsce niedoceniane jest naprawde dosc sporo. Vader, Behemoth a nawet Myslovitz...
Polacy maja po prostu slaby gust muzyczny i siegaja wylacznie po to co wpycha im medialna papka.
nie tyle co slaby gust ale co nie maja szacunku ze czegos dokonali, tylko zaraz doszukuja sie kruczkow, ze to teksty nie takie , ze muzyka... za duzo ludzi zawistnych w naszym kraju niestety
A mnie zawsze zastanawiało to, że Vader jest znany bardziej zza granicą niż w Polsce. Drugim takim zespołem jest Myslovitz. Skąd to się bierze? Czyzby Polacy po prostu nasycali się najgorszą, muzyczną papką? żartujesz? vader jest w Polsce bardzo znanym zespołem. Nie wiem skąd wśród sierściuchów bierze się ta sadomasochistyczna skłonność do narzekania jaki to metal niepopularny. Płyty Vader, btw przereklamowanej kapeli, są zwykle w top10 empików - dolicz do tego kopie pirackie i mp3, to otrzymasz obraz jednej z najpopularniejszych grup w tym kraju.
mysle ze wina nie lezy w spoleczenstwie tylko w mediach ktore wola pokazywac jakies dody czy feele, ktore to wypromowala telewizja , niz ludzi ktorzy doszli do wszystkiego ciezka praca, nie tak sobie, tylko przez dlugie lata tak, powinni napieprzać Shining i Armagedde w Polsacie.... ;(
Balcerowicz czy ty masz jakies problemy emocjonalne? Odnos sie do ludzi z troche wiekszym szacunkiem a nie od siersciuchow wyzywasz. Fakt Vader jest znany ale nie raz ludzie patrzeli na mnie jak na glupka gdy im powiedzialem ze to polska kapela.
Wsrod moich znajomych ktorzy nie sluchaja metalu, spytalem sie kto zna Vadera czy Behemotha, to wytrzeszczyli tylko gały. A gdy im powiedzialem ze to najbardziej znane polskie zespoly za granicami to nie chcieli wierzyc.
Co do problemow balcerowicza to masz chyba racje Lucyferius;)
Niestety nie mialem skad przesluchac tego vadera, teraz bedzie okazja.
Nie mam problemów emocjonalnych :rolleyes: poza tym żadnego z was bezpośrednie nie nazwałem sierściuchem, a że poczuliście się urażeni, widocznie to nie moje problemy emocjonalne są warte zauważenia ;)
Bttt Po co wymagać od znajomych niesłuchających metalu znajomości Vader?
Bttt Po co wymagać od znajomych niesłuchających metalu znajomości Vader?
skoro pisales ze jest to tak znany zespol w Polsce to uznalem ze na miejscu bedzie spytac czy znaja :)
I ja jak i zapewne Lucyferius nie mamy problemow emocjonalnych bo my szanujemy inna muzyke nie wyzywajac muzykow od siersciuchow czy umalowanych na pandy
I tu sie mylisz balcerowicz, bo ja slucham wszystkego co mi w ucho wpadnie. A i zaluje, ze nie przesluchalem, ani jednago kawalka (moze przez przypadek w radio - i nawet o tym nie widzialem).
Ba slyszalem o nim sporo. Ale nie jsego kawalkow.
... poza tym żadnego z was bezpośrednie nie nazwałem sierściuchem, a że poczuliście się urażeni, widocznie to nie moje problemy emocjonalne są warte zauważenia...
Tak, takie nie bezposrednie okreslanie ludzi jest bardzo wygodne. Sam tez moge napisac - "ok, do ciebie nic nie mam ale ludzie twojego pokroju sa tacy i tacy"
A i zaluje, ze nie przesluchalem, ani jednago kawalka (moze przez przypadek w radio - i nawet o tym nie widzialem).
Ba slyszalem o nim sporo. Ale nie jsego kawalkow.
Ja tak samo ostatnio postanowilem wzbogacic zbior o Dream Theater i tez zaluje ze nie mialem okazji go gdziekolwiek wczesniej uslyszec. Moze Metal nie jest popularny ale dyskryminowany przez srodki masowego przekazu. Dobrze ze jeszcze mozna pojsc na dobry koncert, chociaz to tez probowali nam odebrac...
ale ja nic nie pisałem o ludziach twojego pokroju. w ogóle nie odniosłem tego do Ciebie.
Szarzy ludzie znają jaknajbardziej Vader, kiedyś byli nawet w jakimś programie kulinarnym czy porannym - gdzieś widziałem na youtube.
Wracając do tematu: Vader nigdy nie był zespołem interesującym mnie w jakikolwiek sposób. Nie lubię brzmienia nowych płyt, odrzuca mnie to prościutkie łupanie podgrzane nowoczesnym sprzętem i znakomitą produkcją - gdzie nie ma miejsca na siarę i ... nie wiem, może szczerość. Starsze płyty, te przed "De Profundis" to nie jest mój target, niby niezłe, jednak poza kilkoma kawałkami zupełnie nie trafiają w mój gust.