Disecta Membra
Witam w tym temacie będziemy dyskutować na temat programu Wędkarstwo męskie hobby!. :D Piszcie wasze opinie na temat tego sportu i ble ble ble gadki szmatki wy najlepiej wiecie co pisac. Do roboty :D
Nie ma to jak wybrać się z kuplami na ryby .Tylko jednego nie rozumie czego po 3 x 0,7 ryby zaczynają brać ?
No, nie ma to jak rybki. Spinning na morzu jest najlepszy ale na jeziorku też lubię ;)
Ah!
Sam łowię gruntowo na jeziorku i na Odrze na spinning i żywca - najbardziej podoba mi się jednak spinning na rippera albo błysk (niestety, ripper poleciał przez za słabą żyłkę, więc pozostaje mi jedynie błysk).
P.S. Jestem niepełnoletni, więc piwa nie piję, a ryby i tak biorą ;)
ja też uwielbiam wędkować, szczególnie w przeręblu jak soi się na lodzie. tam się najlepiej czuję :) w końcu jestem bałwanem ;)
No wędkarstwo jest przyjemne i może odprężać :)
A najlepiej gdzieś pod namiot na parę dni i w nocy łapać na jakimś fajnym jeziorku :D
A ja nie lubię wedkarstwa ,ale szacun co do tych co mają anielską ,cierpliwość do tego hobby.
Wędkarstwo to super hobby. Wędkuję od 1985-go roku, ulubiona metoda to pikerowanie, czasami spławik. Pozdrowienia dla wszystkich wędkujących ;)
Witam w tym temacie będziemy dyskutować na temat programu Wędkarstwo męskie hobby!. :D Piszcie wasze opinie na temat tego sportu i ble ble ble gadki szmatki wy najlepiej wiecie co pisac. Do roboty :D
Nie będzie ble,ble ble.Byłem nad wodą.Zanęciłem i czekałem,aż "coś" zechce spróbowć przynęty.Las wokoło i słychać świergot ptaków.Kurka wodna z pisklakiem płynie.Komary jeszcze nie zakąszają.Kontempluję przyrodę.Spławik lekko drga,a ja czekam aż lekko przynurzy.Spławik przynurzał,ale bardziej niż lekko.Kurdupelki zjadały mi przynetę. Znaczy się,że ryby większej niż 4cm,nie było w bajorku.To jest radość wędkowania.Coś przecież brało.Jutro jadę na większe ryby.Może coś się zaczepi? To chyba z ciekawości,czy to coś znow wypuszczę.Nie ma jak spokój nad wodą. Czasem kaczka zapoluje na zanętę,a czasem ja na nią.Rzecz w tym,że kaczek nie jadam.Życzę innym, znacznie większej ryby na haczyku.
Nie będzie ble,ble ble.Byłem nad wodą.Zanęciłem i czekałem,aż "coś" zechce spróbowć przynęty.Las wokoło i słychać świergot ptaków.Kurka wodna z pisklakiem płynie.Komary jeszcze nie zakąszają.Kontempluję przyrodę.Spławik lekko drga,a ja czekam aż lekko przynurzy.Spławik przynurzał,ale bardziej niż lekko.Kurdupelki zjadały mi przynetę. Znaczy się,że ryby większej niż 4cm,nie było w bajorku.To jest radość wędkowania.Coś przecież brało.Jutro jadę na większe ryby.Może coś się zaczepi? To chyba z ciekawości,czy to coś znow wypuszczę.Nie ma jak spokój nad wodą. Czasem kaczka zapoluje na zanętę,a czasem ja na nią.Rzecz w tym,że kaczek nie jadam.Życzę innym, znacznie większej ryby na haczyku.
Więc byłem na "większych"! Zanęciłem i czekam.Huta za plecami,więc o ciszy nie ma mowy.Za to jest spokojnie. Całkiem spokojnie!Mija godzina i....branie!Tak bierze płoć! Duża ,czy mała;to nieważne.Zaciam delikatnie i szczytówka drga.Acha!Mam cię-myślę sobie i wyciągam to, co się łaskawie zaczepiło.Płotka!Okaz to nie jest-15 cm.
Jest to okaz niecierpliwy i odczepia się z haczykiem!Przypon nie wytrzymał.Nowy haczyk,już na sprawdzonym przyponie i rzut.Kaczki pływaja,trzciniak świergoli,tatarak szumi i hałasuje huta za plecami.Jestem na zbiorniku retencyjnym.Brania są,ale jakieś delikatne.To już trzecia godzina,a ja siedzę i myślę-myślę o niczym.Jestem przecież nad wodą.Ryby są,ale nie biorą.Nagle, jest! Jest branie,jest!Takie od nie chcenia.Jaż?Nie.To inaczej.Napewno nie rak.Zacinam i czuję jak szczytówka pracuje.Mam cię!Cały urok wędkowania,polega na holowaniu i wyciąganiu.Jest lin! Niektórzy rzucili by go na patelkę.Okaz ma więcej niż 25 cm.Ładny.Odpinam z haczyka i do wody.Lin się nie spodziewał takiego obrotu sprawy i czeka na mój ruch.Ja myję ręce ze śluzu i patrzę na niego.Nie całuję się z rybami i popycham go na głębszą wodę.Widzę jak odpływa na głębsza wodę.Koniec wędkowania,bo komarzyce zaczynają zakąszanie. :D