Disecta Membra
Jak w temacie czyli jak dlugo jestescie ze sobą? :P :rolleyes:
Niektorzy moga napisac ile sa małżeństwem ;) heh
0000000000000
Ja jestem żonaty od 4miesiecy i 10 dni :D
ja miałem dziewczyne.. ( Juz jej nie mam , od 3 dni ;P)
A byłem z nią 11 Miesięcy.. ;/
tak sobie teraz myśle ze straciłem ro zycia .. xD
Kolo roku (byla mala przerwa :( ) ale teraz zostalo nam cale zycie... i 2 dni dluzej :)
a ja wolę życie singla, już 2 lata sama:D
a ja wolę życie singla, już 2 lata sama:D
popieram w 100% :)
Ja też wolę być singlem, chociaż jestem nim od niedawna :P... i to mi się podoba, żadnych zobowiązań :P
Im dłużej jesteś z facetem - tym gorzej go znosisz :P Rok i ślub albo ucieczka :D
Prawie pięć lat sporo co ;)
od padziernika 2005.. 2 lata i prawie 2 miesciace.. :) fajnie jest byc razem..
No niecale dwa lata, z czego ponad pol roku pod jednym dachem ;)
pół roku hehe
8 miesiecy już Cie znoszę pod jednym dachem :*
z tego 6 mamy remont :)
Cmox
im dłużej jest sie parą tym więcej ma sie wątpliwości do postawienia kroku w przód ;)
:)
nie dokonca sie z tym zgadzam ex,ale kazdy ma inne doświadczenia :)
Basiu oczywiście ile ludzi tyle przeżyć i doświadczeń ;) ogólnie chyba nie do końca dobrze sie wyraziłam .. a generalnie chodziło mi o to że czas długości związku nie oznacza tego że skończy on się ślubem ;)
o to na pewno nie :)
znam pary co byly po 6 - 7 lat razem i sie rozstali..
ale lepiej tak niz zaliczyc slub dzieci i potem sie obudzic ze to jednak nie to :)
A ja jak na razie jestem sam :(
Z jednej strony plusy z drugiej minusy ale nie ma co narzekać. Trzeba być optymistą!
A ja od października sama ^^ . I fajnie jest :).
Jutro będzie dokładnie 5 lat i 5 miesięcy :rolleyes:
Naprawdę niezły wynik :)
Ja ze swoją 1.5 roku jestem.
Ja żyję w trybie Single (Player) na Multi (Player) jeszcze nie czuje się na siłach gdzieś ale powoli się przestawiam :D
Co do par które są długo i się rozchodzą przykład z rodziny, moi rodzice 16 lat razem byli już nie są.
Moi rodzice po 13 latach małżeństwa się rozwiedli więc wiem jak to jest.. :dno:
tak więc do ślubu niespecjalnie mi się spieszy... Choć czasem lepiej się rozwieść niż non stop się kłócić itd...Cieszę się że nie muszę oglądać jacy są dla siebie "mili".. A ja mam jeszcze dużo czasu by się chajtać ;)
razem ze soba od X 2005.. bez przerw!!
Od 2 miesięcy :)
Mam 17 lat :) a dokładnie 1 października bedziemy z moim chlopakiem obchodzili rocznine 3LATA :)
w sumie w związku jestem 5,5 roku a małżeństwem od 3 lat :>
Podziwiam Was mój najdłuższy związek trwał ...hmmm.... 2 tygodnie ? xDDD
a ja wolę życie singla, już 2 lata sama:D
Poznasz kiedyś kogoś, kogoś w kim się zakochasz i będziesz chciała z nim spędzić całe życie.
Wtedy zmienisz zdanie...
Jak kocham pewnego Aniołka od ponad 3 lat... niestety ja nie potrafie żyć bez niej, a ona nie wyobraża sobie życia ze mną... kiedyś byłem z nią, przez krótki czas... ale nie wyszło... zasmakowałem tej miłość i teraz ani nie mogę jej mieć ani nie potrafię zyć tak jak żyłem "przed nią"... :(
Mogę stwierdzić że zarówno bycie w związku jak i bycie singlem ma swoje wady i zalety. Mój związek trwa prawie 5 i pół roku wiec można powiedzieć że staż już całkiem całkiem, ale jednocześnie bardzo sobie cenię niezależność w związku, nie toleruję zazdrości i tego samego oczekuję. Nie zniosłabym gdyby facet urządzał mi przesłuchania typu "Gdzie idziesz, z kim, gdzie i kiedy wrócisz itd" Nie muszę mu się z niczego tłumaczyć bo i nie mam z czego. Ja mam sporo znajomych płci męskiej, on ma kumpele i ja go nie przepytuję kiedy i gdzie się z kim widuje bo tego samego oczekuję od niego. Wyznaję zasadę, że gdybym miała go zdradzić to po co ciągnąc ten związek? Albo chcesz z kimś być albo nie. Oczywiste ze chcę z nim być więc nie zdradzam ani nie robię niczego z czego musiałabym się tłumaczyć. nawet jakbym chciała sobie wyjechać na wakacje z kumplami facetami ,to nie ma prawa mi tego zabronić bo wie że nie ma o co być zazdrosny. Wiele osób tego nie rozumie twierdząc że nigdy by sie nie zgodziło na taki układ ale cóż najważniejsze że nam obojgu to pasuje i dla obydwojga zdrada nie wchodzi w grę. Więc ja problemu nie widzę, a związek to nie więzienie.
I tym sposobem jestem w szczęśliwym związku i jednocześnie mam prawie tyle wolności co singiel
:D
Użytkownik Rozbrykany Tygrysek edytował ten post 19 wrzesień 2008 - 22:11
3 lata
31 lat
Skoro jesteście parą 31 lat... to sorry za praktyczne pytanie, ale w jakim jesteś wieku?
Statystycznie to przed 50...
Rich4rd a co to ma do rzeczy co że jest starszy nie powinien być na forum ? Ja jestem sam ale nie do końca :D
Skoro jesteście parą 31 lat... to sorry za praktyczne pytanie, ale w jakim jesteś wieku?
Statystycznie to przed 50...
statystycznie tak...metrykowo...55 lat...
dzis mija miesiac... XD
Rich4rd a co to ma do rzeczy co że jest starszy nie powinien być na forum ? Ja jestem sam ale nie do końca :D
Nigdy czegoś takiego nie powiedziałem i nigdy nawet tak nie myślałem
statystycznie tak...metrykowo...55 lat...
Cieszę się, że jestes z nami i mam nadzieję, że nie uraziłem Cię tym pytaniem.
a ja od dwóch miechów jestem sam. Są plusy i minusy tego. Wychodzę z założenia co ma być to będzie
31 lat
Ja mogę tylko stwierdzić że podziwiam i gratuluję, życząc kolejnych 31 latek :) . Coraz mniej takich trwałych związków w dzisiejszych czasach. Pozdrawiam
2 lata i 5 miesiecy ale chyba zaczyna sie poczatek końca :( :(
ja bylam z moim 5 lat, 3 m-ce temu sie rozstalismy.
ja i moj partner jestesmy razem juz prawie 8 lat i wcale tego nie czuje,dopiero dzis sobie uswiadomilam jaki to kawal czasu,a ja ciagle mam wrazenie jakby to byly poczatki,heh
ponad pół roku
Teraz brak laski , ale z ostatnią byłem 4 miesiące ;)
Ponad pół roku :D od 5 maja :D
2,5 miesiąca
mój rekord 6 miesięcy
także podziwiam osoby tu z długoletnim stażem
Z każdym dniem coraz dłużej .
Z każdym dniem coraz dłużej .
Podpinam się do tego bardzo dobra odpowiedz!
Z każdym dniem coraz dłużej
oficjalnie 13 miesiecy
o to na pewno nie :)
znam pary co byly po 6 - 7 lat razem i sie rozstali..
ale lepiej tak niz zaliczyc slub dzieci i potem sie obudzic ze to jednak nie to :)
popieram! :)
tego posta napisalas w 5 rocznice mojego zwiazku. niestety tak jak napisalas wyzej nie wszystko po tylu latach konczy sie slubem. od kilku dni jestem singielka, a zwiazek trwal 6 lat bez kilku dni.
takze... powodzenia wszystkim, zeby wytrwali w uczuciu i szacunku, bo to jest najwazniejsze, a nie staz, ktory w nietorych przypadakach moze okazac sie zguny. bo robia sie tzw "przchodzone" pary i nie wiadomo co dalej. a nie majac slubu latwiej powiedziec "czesc" i pojsc w swoja strone...
3 miesiące... młodziutki staż jak narazie :)
A u mnie za niedługo siedem miesięcy : ).
Znajomość trwa ok. 4 miesięcy, razem 2 miesiące mało ale z dnia na dzień coraz więcej ;)
Aktualnie już stuknął rok i 5 miesięcy. I ciągle z tym samym! :)
1,5 roku... jejku jejku.
nie wyobrażam sobie, jak to było przed Nim.