ďťż

Gdy on mówi, że jesteś gruba

Serwis znalezionych haseł

Disecta Membra

Tłuścioszku, hipciu, kuleczko… brzmi słodko, ale trochę boli. Zwłaszcza z ust kochanego mężczyzny.

Byłyśmy zdziwione, gdy okazało się, że 28% z was usłyszało kiedyś od swojego faceta krytyczne uwagi po adresem swojej figury. Komentarze były różne. Od całkiem łagodnych („Byłaś kiedyś niezłą laseczką!” podczas przeglądania albumu ze zdjęciami), po naprawdę bolesne („Nie wkładaj już tej spódnicy, 10 kilo temu może i wyglądałaś w niej dobrze”).
Szok, prawda? W końcu partner jest od tego, by nas kochać, wspierać, akceptować, zachwycać się, adorować. I pocieszać, kiedy jesteśmy w dołku. Także wtedy, gdy zjemy o jednego gofra za dużo i zadręczamy się że te 300 kalorii odłoży nam się w biodrach. Dlaczego więc, zamiast prawić komplementy (a przynajmniej milczeć), ukochany mówi tak okropne rzeczy?

Tylko słowo?
„Gruba”. Ten krótki przymiotnik ma ogromną siłę rażenia. Czy jeśli pada z ust twojego mężczyzny, oznacza, że facet chce cię zranić? Zdaniem dr Barbary Rose, ekspertki od relacji i autorki książki „Tylko dla kobiet. Przewodnik osiągania spełnienia i pewności siebie” (Sensus, 2009) – niekoniecznie.
– Kiedy uwaga brzmi poniżająco, jest poniżająca – przekonuje dr Rose. – Ale partner może też powiedzieć: „Przytyłaś, to się zdarza. Ale kocham cię przecież za to, kim jesteś, nie za to, ile ważysz”.
W takim komentarzu nie ma już nic złego, uważa dr Rose. Wszystko zależy od intencji i doboru słów. Zdaniem Seliny Byrne, psycholożki – także od wrażliwości faceta.
– Dla wielu mężczyzn określenia typu „mój grubasku” brzmią po prostu żartobliwie – mówi Selina Byrne. – Kobiety z kolei boją się przyznać, że ich wcale takie żarty nie śmieszą, żeby nie wyszło na to, że są przewrażliwione albo brak im poczucia humoru.
Ale dlaczego w ogóle faceci czują się upoważnieni do komentowania wagi swoich partnerek?
– W naszym społeczeństwie wymiary stały się niezwykle ważne – mówi Marika Tiggemann, psycholożka i ekspertka od wizerunku z uniwersytetu w Adelajdzie w Australii. – Mężczyźni sądzą, że wolno im wyrażać swoje upodobania. „Lubię chude kobiety”, mówią jedni. „Wolę dziewczyny z krągłościami” – przyznają inni. A gdy ciało kobiety się zmienia, facet uważa, że naruszyła ona zasady kontraktu, który zawarli na początku związku. Umawiali się przecież, że będzie szczupła!
Wiele czytelniczek Cosmo przyznaje, że to jest właśnie problem ich związku. „Powiedział mi, że dwa kawałki pizzy mi wystarczą, bo od kiedy się poznaliśmy, zaokrągliłam się – napisała jedna z nich. „Powiedział, że po ślubie zmieniłam kategorię wagową
i powinnam zapisać się na fitness” – wyznała inna.

Niebezpieczne konsekwencje
Jeśli lubisz siebie i akceptujesz swój wygląd, prawdopodobnie zignorujesz nieprzyjemne uwagi twojego faceta. Albo zrobisz mu awanturę. Albo pójdziesz pobiegać.
Gorzej, kiedy masz nie najlepsze zdanie na swój temat.
– Na nasze warsztaty dla osób z zaburzeniami odżywiania często trafiają dziewczyny, które były krytykowane przez najbliższych – przyznaje Monika Ciszek-Skwierczyńska, terapeutka z Podbeskidzkiego Centrum Psychoterapii Od-Nowa (centrumpsychoterapii.com.pl). – By spełnić oczekiwania otoczenia, stosowały restrykcyjne diety lub objadały się i potem wywoływały wymioty.

Nie daj się!
Teraz, kiedy już wiesz, że głupie uwagi twojego mężczyzny, wcale nie są takie niewinne, powiedz, że masz dość! On musi wiedzieć, czego od niego oczekujesz: by cię wspierał, nie krytykował. I że to jest warunek waszego bycia razem. Nawet jeśli ważysz więcej od niego ;-)

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • russ.xlx.pl